O pieczkach, czyli suszonych owocach rozmawialiśmy z Katarzyną Gubałą z Horeca Trends. 

Horecatrends.pl to nowoczesny serwis skierowany do przedstawicieli świata gastronomii, zarządców hoteli, producentów artykułów spożywczych, producentów wyposażenia oraz dostawców usług do tego sektora.

Poniżej treść artykułu.

Kompot z suszu podawany jest tradycyjnie podczas kolacji wigilijnej jako ostatnia potrawa. Ma to praktyczny powód, ponieważ dobrze wspomaga trawienie po obfitej kolacji - mówi Anna Lerch-Wójcik, etnolożka, miłośniczka lokalnej kultury i tradycji, autorka książki „Pełny bonclok - tradycje kulinarne w podmiejskich dzielnicach Jastrzębia-Zdroju”. Jak zrobić kompot z suszonych owoców?

Horecatrends: Jaką symbolikę mają suszone owoce obecne na wigilijnym stole?

Na wigilijnym stole zawsze musiała panować obfitość i różnorodność, co według tradycyjnych wierzeń miało zapewnić dobrobyt dla rodziny i urodzaj w gospodarstwie na cały nowy, nadchodzący rok. Ważne było też to, żeby produkty, z których wykonywano obrzędowe potrawy pochodziły z własnego ogródka, pola czy sadu. Na Śląsku suszone owoce to pieczki, a potrawą, która obowiązkowo gości do dziś na niejednym wigilijnym stole jest kompot z pieczek, czyli suszonych jabłek, gruszek i śliwek. Dawniej były to najbardziej popularne owoce, zbierane z drzew, które rosły w niemal każdym przydomowym sadzie. Kompot z suszu podawany jest tradycyjnie podczas kolacji wigilijnej jako ostatnia potrawa. Ma to także praktyczny powód, ponieważ dobrze wspomaga trawienie po obfitej kolacji.

Czy kompot z pieczek pije się również poza Świętami Bożego Narodzenia?

Suszenie jest jedną z najstarszych metod przechowywania żywności. Dawniej, gdy nie mrożono, ani nie wekowano owoców, w okresie zimowym sporządzano i chętnie pito ten kompot. Współcześnie najczęściej gości on na śląskich stołach w okresie świąteczno-noworocznym. W przeszłości pieczki dawano również dzieciom jako słodkie, zdrowe i sycące smakołyki umilające, zwłaszcza zimą, drogę do szkoły.
W 2008 roku doceniono śląskie pieczki i wpisano je na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi województwa śląskiego w kategorii: Orzechy, nasiona, zboża, warzywa i owoce.

Jak przygotować kompot z pieczek?
Anna Lerch-Wójcik: Zacznijmy od samego początku. Jesienią zbieramy jabłka, gruszki (najlepsza będzie odmiana drobnych, okrągłych gruszek) oraz śliwki. Przekładamy na blachę, wkładamy do piekarnika. Suszymy w niskiej temperaturze. Kiedyś suszyło się je w w nagrzanym po pieczeniu chleba piecu, dziś możemy też kupić suszone owoce.

W garnku gotujemy wodę z cukrem, dodajemy suszone owoce - po 250 g jabłek, gruszek i śliwek. Możemy też dodać garść rodzynek. Gotujemy wszystko na lekkim ogniu tak długo, aż owoce napęcznieją i zmiękną:

gruszki 30 minut,
jabłka 15 min
śliwki 10 min.
Kompot podajemy dobrze schłodzony. Jest on znakomitym zwieńczeniem wigilijnej kolacji, ponieważ orzeźwia i ułatwia trawienie.

Jeśli nie mamy owoców, które sami jesienią ususzyliśmy - jakie kupić najlepiej? A może warto teraz je ususzyć jeszcze przed wigilią?

Anna Lerch-Wójcik: Jeśli w sezonie zbioru owoców nie ususzyliśmy ich sami, możemy oczywiście, tak jak wcześniej wspomniałam, kupić gotowy susz. Będzie to najlepszym rozwiązaniem, ponieważ przygotowywanie zimą pieczek może okazać się niemożliwe lub co najmniej trudne ze względu na brak dostępności odpowiednich gatunków tych owoców.

Czy do wigilijnego kompotu można dodać cytrusy i przyprawy?

Anna Lerch-Wójcik: Oczywiście można! Zawsze zachęcamy do smakowych podróży i eksperymentów z tradycyjną kuchnią. Współcześnie popularne w naszym zimowym menu są wszelkiego rodzaju rozgrzewające herbatki czy grzańce z dodatkiem pomarańczy, cynamonu, goździków, imbiru czy kardamonu. Myślę, że taka fuzja smaków może przynieść ciekawe efekty. Inną, lecz wciąż tradycyjną odsłoną wigilijnego kompotu jest wersja, gdzie oprócz wspomnianych pieczek dodaje się także rodzynki, suszone morele i figi.

Czy możemy zjeść pieczki (suszone owoce) z wigilijnego kompotu?

Anna Lerch-Wójcik: Jak najbardziej! Można pokroić owoce na mniejsze lub większe kawałki - według upodobań i wypić kompot, a owoce zjeść ze smakiem - gwarantujemy, że są rewelacyjne! Polecam wypróbowanie tego tradycyjnego napoju świątecznego.

Więcej przepisów i informacji o tradycjach kulinarnych Śląska można znaleźć w książce Anny Lerch-Wójcik pt. „Pełny bonclok - tradycje kulinarne w podmiejskich dzielnicach Jastrzębia-Zdroju” oraz na stronie internetowej bonclok.pl. 

 

Artykuł opublikowany na stronie horecatrends.pl 15.12.2023 r.

https://www.horecatrends.pl/trendy/119/kompot_wigilijny_z_pieczek_jak_go_
zrobic_radzi_anna_lerch_wojcik_autorka_pelnego_boncloka,29420.html